Dobrzanka uległa po słabej grze, na wyjeździe Grodowi Podegrodzie. Początek meczu należał do gospodarzy którzy jak najszybciej chcieli wyjść na prowadzenie.Dobrzanka jednak sumiennie się broniła i starała znaleźć prostopadłe zagranie do Damiana Lacha.
Po 30 minutach gry mieliśmy pierwszą bramkę. Gospodarze szybko rozegrali rzut rożny co kompletnie zdezorientowało obronę. Dwa podania i 1:0. W tym momencie Dobrzanka się otworzyła co przyniosło niezły skutek, ponieważ co jakiś czas dobrzanie dochodzili do sytuacji bramkowych. Niestety ze skutecznością było dziś dość kiepsko.Nie mieli z nią problemów rywale którzy w 40. minucie podbili stan meczu na 2:0. Nie udane przejęcie w środku, brak stopera w linii, prostopadłe podanie, wykończenie. Tak można opisać drugie trafienie dla Grodu.
Zaraz po tym golu nastąpiło najlepsze 5 minut meczu w wykonaniu Dobrzanki. Gra wtedy przeniosła się na połowę rywala, a goście starali się jak najszybciej złapać kontakt.
Udało się to tuż przed przerwą. Obsłużony prostopadłym podaniem Damian Lach minął bramkarza i spokojnie wpakował piłkę do siatki.
Początek drugiej połowy dla Dobrzanki był bardzo dobry. Zdominowaliśmy rywala i na prawdę pachniało wyrównaniem. Do tego po 10 minutach z boiska wyleciał jeden z piłkarzy gospodarzy. Dobrzanka szukała, szukała, ale niestety złotego środka nie znalazła. Znaleźli go gospodarze. Na ok. 40. metrze mieli rzut wolny. Ze złego dośrodkowania zrobił się niezły strzał, który poprzez błąd A. Leśniaka stał się bramką. 3:1 i z naszych piłkarzy uchodzi powietrze.
Gra przeniosła się na środek boiska, Gród się przy piłce starał utrzymać. Nie daliśmy już rady stworzyć realnego zagrożenia bramki rywala.
Na domiar złego w 74. minucie za bliźniaczy faul jak ten z 55. minuty po którym piłkarz gospodarzy obejrzał czerwony kartonik, z placu gry zostaje wyrzucony Alan Jantos. Do końca już nic nie uległo zmianie a rozczarowujący wynik się nie pozostał.
Słaby mecz Dobrzanki jako kolektywu. Zabrakło tej jakości i czarno-żółtego ducha drużyny, który był obecny w trzech pierwszych spotkaniach. Mimo wszystko jak to się mówi, było minęło. Następny mecz w Barcicach i trzeba zrobić wszystko by tego ducha odzyskać. Gol: Lach Damian Leśniak,Koza,Jantos,Iwański,Skwarczek,Palka(Hołuj 75'),Kubowicz,Czyrnek,Kulig(Niedojad 70')Chochół, Lach
Dodane przez: dominik, wyświetleń: 2868, Skomentowano 2 razy
Dobry opis. Ale brak ducha drużyny to za mocne stwierdzenie, ten duch to
unikat na skale powiatu i nie pisał bym o tym że go w meczu tak sobie
brakło, po prostu rozegraliśmy słabsze zawody i tyle.Najbardziej żal
że trzeci mecz z rzędu z absolutną czołówką nie możemy zagrać w
optymalnym składzie z przyczyn oczywistych!Mimo wyniku, mimo słabszej gry
jestem optymistą, bo drużyna dojrzewa i kiedyś będą tego owoce! Szkoda
szczegółów: robienia kondycji w czasie meczu a nie w czasie
przygotowań, ręki w gipsie, rąbania drzewa zamiast treningu
strzeleckiego, praktyk na zajeździe zamiast sparingów, wycieczek do
dziewczyny i braku transportu zamiast treningów strzeleckich, imprez
gimnazjalnych z wizytą na komendzie zamiast miesiąca treningów ....itp
itd,do tego odpuszczenia zupełnie treningów i gry przez kilka bardzo
zdolnych osób typu, Michał, Marcin, Krzysiek, Karol, Wojtek itp itd. Mimo
wszystko żółto czarny duch jest i ma się dobrze i jeszcze nie raz
pokaże klasę;) Głowa do góry!