Dobrzanka po dobrym meczu wygrywa z Orłem Wojnarowa. Po ostatnim mocno nieudanym spotkaniu, w naszych zawodnikach górowała chęć odbicia sobie niepowodzeń.Mimo tego mecz nie zaczął się po ich myśli. Przez pierwsze kilka minut niespodziewanie inicjatywę przejęli goście.
Ale to trwało jedynie chwilę,po której upłynięciu zaczęła panować Dobrzanka. Warto wspomnieć o kilku zmianach w taktyce zastosowanych przez trenera. Na prawą pomoc, a potem do ataku powędrował Alan Jantos. Jego miejsce w defensywie zajął Michał Koza. Natomiast po drugiej stronie debiutujący w tym meczu jako kapitan, Maciej Kulig opuścił pozycję stricte lewego pomocnika, schodząc bardziej do środka co pozostawiało cały lewy korytarz na użytek skrzydłowego obrońcy D. Skwarczka, którego podczas jego ofensywnych wypadów asekurował bardzo dobrze Mateusz Kubowicz. Zmiana w taktyce która przyniosła niezłe efekty.
Wracając do meczu. Od ok. 10 minuty dzięki dobrej postawie stoperów i kreatywności w ataku Dobrzanka dobrze neutralizowała przeciwnika, stwarzając przy tym realne zagrożenie zagrożenie ich bramki. Najlepsze dwie okazje zmarnował Kamil Chochół, który dwukrotnie dostawał piłkę z głębi pola i też dwa razy przegrał z golkiperem gości. Swoja okazję miał Maciej Kulig ale jego strzał głową również zablokował bramkarz.
Piękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Alan Jantos. Nie została ona jednak uznana ponieważ uderzył przed gwizdkiem, za co został ukarany żółtym kartonikiem.
Druga połowa rozpoczęła się jak najlepiej tylko mogła. Ładną akcją skrzydłem popisał się A. Jantos który przytomnie odegrał do Macieja Kuliga. Ten z kolei uderzył na tyle lekko, że bramkarz zdołał sparować piłkę przed siebie, jednak przy dobitce Kamila Chochoła nie mając już szans. Zasłużone prowadzenie.
Przy takim wyniku, głównym celem juniorów stało się nie stracenie bramki. Oczywiście kilka błędów się przytrafiło, ale generalnie obrona wyglądała bardzo solidnie. A jak coś ją przeszło to tylko dlatego, że rywale byli łapani w pułapkę ofsajdową, lub piłka stawała się pewnym łupem Adama Leśniaka. Dobrzanka starała się również podwyższyć rezultat. Jednak strzały Macieja Kuliga, Łukasza Czyrnka czy Mateusza Kubowicza minimalnie mijały cel, lub szły daleko od światła bramki.
Dobrzance nie bez opresji, ale też bez większych problemów udaje się dowieść ważne zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Głęboki oddech, mogący być dobrym impulsem do zdobywania kolejnych oczek w nadchodzących spotkaniach. Leśniak,Koza,Chochół,Iwański,Skwarczek,Palka(90'),Kubowicz, Czyrnek,Jantos,Kulig,Chochół(Niedojad 75')
Dodane przez: Marcel, wyświetleń: 3417, Skomentowano 3 razy