PRZEKONYWUJĄCE ZWYCIĘSTWO! 2007-08-20
12:01:00

W dzisiejszym meczu nasza drużyna odniosła pewne zwycięstwo z bardzo dobrą i znaną drużyną naszego powiatu AKS-em Ujanowice. Od początku spotkania inicjatywa należała do gospodarzy. Dobrzanie prowadzili grę, wymieniali szybko i składnie podania, bardzo dobrze skracali pole gry, wyprzedzając przy tym stojących rywali. Najlepiej w tym elemencie radził sobie rozgrywający dobre spotkanie Kamil Blicharski. Dzięki takiej grze "nasi" raz po raz znajdowali się pod polem karnym AKS-u. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla obrony gości padł po plasowanym podaniu z rzutu rożnego Michała Smolenia do wbiegającego z drugiej linii Andrzeja Gargasa, który mocnym strzałem tuż nad poprzeczką nieznacznie chybił celu. Kolejna groźna sytuacja padła po indywidualnej akcji Palkija mylącego w polu karnym dwóch obrońców,  dobry strzał Daniela w bramkę, mimo to obrońca gości zdołał z trudem wybić piłkę. Kolejna świetna sytuacja padła po jednej z wielu „rakiet” rzucającego z autu Smolenia. Do wybitej piłki przez obronę dopadł Grzegorz Drozd, który potężnym strzałem w światło bramki doprowadził do skoku adrenaliny bramkarza gości. Na drodze tego strzału znalazła się noga zawodnika zUjanowic, która omało nie znalazła razem z piłką drogi do bramki. Na szczęście chłopak nadal kontynuował grę. W 35 minucie po kapitalnym podaniu lewą nogą a' la Ryan Giggs popisał się Gargas, który podał wprost na składającego się do strzału Daniela Palkija. Nasz napastnik technicznym strzałem wewnętrzną częścią stopy pewnie pokonał bezradnego bramkarza gości. Ujanowice odpowiedziały jedną groźną akcją w pierwszej odsłonie. Sytuacja bardzo podobna do strzału Drozda. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do wybitej piłki przez naszych piłkarzy dopadł kapitan Ujanowic (rozgrywający najlepszy mecz ze wszystkich swoich kolegów), który potężnym strzałem trafił w mięśnie skośne brzucha Dziadonia powodując kilkuminutową absencję naszego pomocnika, który musiał dojść do siebie po tym ciosie w korpus. W tej części gry należy wspomnieć o jeszcze jednej kontuzji Wojtka,  który po jednym ze starć w środku pola doznał urazu kolana i został zmuszony do zakończenia udziału w tym meczu. Jego miejsce zajął  doświadczony Maciej Gąsior.

Druga połowa przyniosła mnóstwo emocji. Gra przebiegała znów pod dyktando gospodarzy. Taki obraz miał miejsce do około 60 minuty, kiedy to w środku pola goście zaczynali przejmować inicjatywę znajdując się często pod polem karnym. Brakowało im jednak ostatniego podania a wszystkie górne piłki pewnie zbierał bezbłędny w powietrznych bojach niczym eskadra RAF-u Gerard Otwinowski  królujący w tym elemencie gry. Największe emocje padły jednak w ostatnich 20 minutach. Sędziująca naprawdę świetne zawody Pani sędzina (naprawdę słowa uznania  do 70 minuty bezbłędny mecz, aż miło było patrzeć jak kobieta radzi sobie z 22 wściekłymi bykami!!) popełnia spory błąd nie decydując się na gwizdnięcie rzutu karnego po ewidentnym faulu na Damianie Drożdu, który został ścięty niczym sosna jednym zamachem obrońcy gości. Ta decyzja rozzłościła naszych, którzy przystąpili do ostatecznego szturmu na bramkęUjanowic. Wreszcie w 75 minucie kapitalnym prostopadłym podaniem Paweł Drożdż do doświadczonego rutyniarza Macieja Gąsiora (który w takich sytuacjach się nie myli), "nasi" podwyższają na 2:0. Bramka Maćka to klasyka gry w ataku, świetny materiał szkoleniowy dla młodych adeptów piłki, którzy licznie uczestniczyli w tym meczu obserwując spotkanie z trybun. Prostopadła piła,  sytuacja sam na sam, bramkarz podwójnym zwodem położony na murawie i piłka klepnięta do bramki. Potem pozostało już tylko bić BRAWA!!!

Reasumując mecz należy stwierdzić iż dobrzanie grali naprawdę kapitalne zawody. Pełne zrozumienie, konsekwencja i perfekcja w ustawieniu (1-4-4-2 w linii) plus aktywna strefa (pressing), skracanie i zwężanie pola gry spowodowały, iż gospodarze nie pozostawili złudzeń. Pewnie zdobywając kolejne 3 pkt dali jasno do zrozumienia iż grają o jeden cel:awans!  W tym miejscu należy pochwalić gości z Ujanowic gdyż grali naprawde czysto po raz kolejny pokazując, że ich drużynę tworzą naprawdę inteligentne chłopaki. Są  godnymi rywalami i darzymy ich szacunkiem. Mocną stroną tej drużyny była dobra gra w powietrzu formacji obronnej.

Za tydzień zapowiada się szalenie ciekawy mecz. Sokół Słopnice będzie starał się zatrzymać naszych na własnym obiekcie. Biorąc pod uwagę bliskie sąsiedztwo i wydarzenia z ostatniego sezonu należy się spodziewać naprawdę ciekawego widowiska. Mamy jednak nadzieję, iż będzie ono na boisku a nie poza nim. Już dziś prosimy spikera o nie podgrzewania atmosfery (jak w ostatnim meczu) i o kulturalny doping kibiców obu klubów, gdyż ostatnio było z tym kiepsko. Mamy nadzieję, że za tydzień będzie prawdziwa piłkarska uczta gdyż zawodnicy obu klubów są w stanie spokojnie ją nam zaserwować, dlatego już dziś wszystkich fanów piłki nożnej w powiecie zachęcamy do odwiedzin boiska Sokoła Słopnice.

 
DOBRZANKA - UJANOWICE 2:0 (1:0)

Bramki:  D. Palkij 35, M. Gąsior 75. Widzów: 250. Mecz bez kartek.

Dobrzanka: Dariusz Wątor - Blicharski, Otwinowski, Drozd, Smoleń - D. Drożdż (85 K. Dziadoń ), W. Dziadoń (40 M. Gąsior), A. Gąsior , Gargas - D. Palkij (80 G. Palkij), P. Drożdż.