Marian Gąsior ( Prezydent klubu)- Na wstępie chciałem przeprosić Pana Wronę sędziego naszego meczu za kilka ostrych niestosownych słów pod jego adresem, emocje zapanowały jednak nad rozsądkiem. Przepraszam. Faktem jest jednak że nie był to najlepszy mecz w jego wykonaniu i kilka decyzji było co najmniej kontrowersyjnych. Jeśli chodzi o mecz to w pierwszej połowie nasza drużyna grała żle, było dużo niedokładności, strat, prostych błędów, po wyrzuceniu Wojtka i błędzie Mirka byłem już pewny porażki, na szczęście chłopaki z Dobrzanki to więcej niż piłkarze to czarodzieje. Dziękuje za walkę i za piękne emocje. Michał Smoleń ( Kapitan drużyny/trener)- Cóż mogę powiedzieć pokazaliśmy olbrzymi charakter i determinacje w dziesiątkę wygrać mecz w który przegrywa się do 90 minuty 1:2 i wygrywamy 3:2 to potrafią tylko mistrzowie. Damian Drożdż( Bohater meczu, strzelec dwóch bramek)- Jestem szczęśliwy że strzeliłem dwie bramki i pomogłem drużynie w takim trudnym meczu odnieść zwycięstwo. W przerwie meczu wierzyłem że nawet w dziesiątkę uda nam się wygrać. A nie mówiłem chłopaki ze damy rade, damy radeeeeeeeeeeeeeeeee............................... Grzegorz Drozd ( Stoper drużyny strzelec zwycięskiej bramki)- Po takich zbiegach okoliczności (decyzji sędziego, naszych błędach) na chwile bo tylko 45 minut straciłem wiarę że uda mi się spełnić obietnice z poprzedniego meczu i zdmuchnąć bramkarza z piłką do bramki strzałem z wolnego. Nie udało mi się go zdmuchnąć do bramki nie był to też strzał z wolnego ale mała bombka z lewej nogi w rożek bramki tam była taka mała pajęczynka cóż mogłem zrobić musiałem ją strącić. Jarosław Kordeczka ( szara eminencja klubu) – O pracy sędziego głównego i arogancji działaczy oraz ławki rezerwowych Rupniowa nie będę się wiele wypowiadał, w skali naszego klubu od 0 do 10 gdzie 10 to klasa światowa a 0 brak słów , dostają notę 1 czyli zmień dyscyplinę. Jeśli chodzi o mecz musze przyznać ze graliśmy słabo. Pierwsza połowa to dużo prostych błędów, strat , niedokładności. W drugiej zaś grając w dziesiątkę przeciwko czujących krew tygryskom chcących dobić rannego LWA nie da się wiele stworzyć choć musze przyznać że nasza drużyna w 10 zagrała bardzo ofensywnie i tworzyła mnóstwo akcji szczególnie w bocznych rejonach boiska. Grzegorz DROZD pokazał jednak kto jest królem dżungli. Jeśli ta drużyna nie zdobędzie mistrzostwa jesieni w tej rundzie na które nikt tak jak my nie zasługuje ogolę głowę na łyso. O ostatecznym mistrzostwie za wcześnie dyskutować jeszcze dużo meczy i wiele cudów może się zdarzyć w tym bardzo ciekawym sezonie. Przypadkowy napotkany kibic(Hermes)- to była prawdziwa bitwa o Anglię, nasi piłkarze z krwi i kości tworzą niesamowitą załogę, w takim ciężkim meczu ze smorniakami z rupniowa nikt oprócz mnie nie wierzył w cud nie mniej jednak zdarzył się. To było piękne zwycięstwo godne ostatnich Jagielonów.
Dodane przez: Jarinho, wyświetleń: 2524, Skomentowano 0 razy
Nikt jeszcze nie dodał komentarza.
Możesz być pierwszy!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.