Remis Juniorów po ambitnej grze! 2009-05-10
22:14:00

DOBRZANKA DOBRA 3:3(1:3)Start Nowy Sącz

Bramki: Palkij Grzegorz 45 min (pen), Lach Damian 65 min, Opyd Damian 92 min

Skład: Leśniak- Podgórny, Podgórni, Opyd, Kuchta P- Lach, Kuchta T(46 Krywoborodenko), Joniec, Janas A- Smaga, Palkij G

W dzisiejszym meczu juniorzy Dobrzanki zmierzyli się z zespołem Startu Nowy Sącz. Ciężko właściwie określić poczynania naszych piłkarzy, ponieważ mogliśmy zaobserwować dwa różne oblicza tej drużyny. W pierwszej połowie brakowało wszystkiego, od ambicji i walki po podstawowe aspekty techniczne jak przyjęcia czy podania. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 5 minucie po akcji ‘sam na sam’ Dobrzanie przegrywali 0-1. Około dziesięciu minut później obrońcy ponownie nie upilnowali napastnika przeciwników i było już 0-2. Wydawało się, że z taką grą mecz skończy się bardzo wysoką przegraną. W 35 minucie Dobrzanie postanowili upewnić w swoim przekonaniu każdego kto tak myślał tracąc kolejną bramkę. Na szczęście znalazły się osoby, które zagrały na swoim, bardzo wysokim poziomie. Jedną z takich osób był Damian Lach, który mimo młodego wieku i właściwie początku swojej gry w juniorach, pokazał, że jest bardzo wartościowym piłkarzem. Pod sam koniec pierwszej połowy Damian znalazł się w polu karnym i próbując minąć obrońcę zostaje faulowany. Rzut karny pewnie wykorzystuje Grzegorz Palkij. Zaraz po strzeleniu tej bramki sędzia główny kończy pierwszą połowę. Należy jeszcze wspomnieć o nieprzyjemnym zdarzeniu do którego doszło kilka minut przed karnym. Zawodnik Startu najpierw fauluje, po czym kopie w brzuch leżącego już na ziemi Przemysława Podgórniego. Za to chamskie zachowanie zostaje ukarany czerwoną kartką.

Druga połowa to już całkowicie inny mecz. Widać było znaczną poprawę w grze naszych zawodników. Gra stała się szybsza, dużo bardziej przemyślana z czego wynikło sporo dobrych akcji. W 65 minucie Damian Lach ponownie pokazuje klasę strzelając drugą, kontaktową bramkę dla Dobrzanki. Była to także już druga bramka Damiana w tej rundzie.

Nasi juniorzy nadal kontrolowali grę i stwarzali sytuacje, jednak nie udało się ich wykorzystać. Dopiero w 92 minucie po długim dośrodkowaniu Adama Podgórnego z rzutu wolnego, w zamieszaniu w polu karnym piłkę głową uderza Damian Opyd i zdobywa trzecia, wyrównującą bramkę.

Należy także pochwalić kapitana drużyny Przemysława Podgórnego, który już któryś raz z kolei jest bardzo pewnym punktem naszej obrony.

Juniorom dziękujemy za walkę do samego końca i mamy nadzieję, że w przyszłym meczu zobaczymy już tylko te „drugie połowy”.