Dzisiejszego, zachmurzanego aczkolwiek GORĄCEGO poranka, dokładnie o 10, na boisku Startu Nowy Sącz, ta właśnie podejmowała juniorską drużynę DOBRZANKI DOBRA.Czyli odpowiednio drugiej i trzeciej drużyny tabeli. Mimo dobrego stanu murawy, warunki atmosferyczne niemiłosiernie przeszkadzały w odpowiedniej grze. Ale zacznijmy od początku. Goście wystąpili dziś wreszcie w optymalnym składzie. Czyli:
G.Nika D.Skwarczek D.Opyd P.Podgórni(Kapitan) A.Podgórny
A.Palka D.Miśkowiec M.Pacura J.Janas
K.Smaga D.Lach
Zaś kadra przeciwników wyglądała następująco:
1.Borzęcki Mateucz
6.Ciężkowski Dawid
3.Fecko Kamil
2.Griński Krzysztof
8.Tokarz Arkadiusz
18.Radom Michał
7.Jaśiński Paweł
13.Migacz Przemysław
5.Ledwiowski Łukasz
9.Wojtorowicz Grzegorz
10. Zieliński Mariusz Rezerwa:S.Rosiński,Artur Baran
Od pierwszego gwizdka sędziego obie ekipy zaczęły ambitnie atakaować. Na początku lepiej to wychodziło dobrzanom co prawda, ale też nie dawało to rezultatu. Obrona radziła sobie dość dobrze, aczkolwiek nie bardzo dobrze. Staraliśmy się ciągle nękać rywala. Ale nie udało się nic ustrzelić. Każdy szanujący się piłkarz powinien znać powiedzenie "Nie wykorzystane sytuacje lubią się miścić". W 25. minuciem meczu gospodarze poprowadzili akcję środkiem boiska. Jeden z atakujących wykorzystał błąd obrony Dobrzanki i dograł piłkę do wbiegającego kolegi, który w prosty sposób otwarł wynik dzisiejszego spotkania. No cóż, nikt bramek tracić nie lubi, ale taki jest futbol, wszystkich nie zadowolisz. Napewno szkoda straconej bramki, ale ten "incydent" popchnął naszych do jescze większego zaangażowania. A okazji do wyrównania było. I to dość sporo.
Jedną, chyba najlpeszą okazję zmarnował K.Smaga. Sam odebrał piłkę na środku boiska, sam ją dograł i potem sam się świetnie wystawił na odpowiednią pozycję. Szkoda jedynie, że w finałowej fazie akcji, zachował się nie do końca tak jak powinien. A więc wynik przed przerwą, 1:0.
Przerwa, była czasem na ostrą, aczkolwiek dość skuteczną motywacją naszego Trenera.
Motywacja ta się opłaciła, bo widać było, że nasi nawet nie myśleli o tym żeby z tą choć jednego małego punkcika nie wywieźć. Kapitalną drugą połowę zaliczył Adam Podgórny.
To on właśnie wyrósł na architekta tegoż właśnie punkciku. A to za sprawą sytuacji z 65. minuty. W tejże minucie goście mieli przywilej w postaci rzutu rożnego, piłka powędrowała w pole karne a tamtejsze zamieszanie perfekcyjnie wykorzystał wspomniany chwilę temu Adam. Mamy 1:1 Dalsze wydarzenie boiskowe pokazywały, że jak najbardziej stać nas na wygraną.
Szkoda, że żadnej z dogonych sytuacji nie udało się wykorzystać. W 75. minucie Smagę zmienia Krywoborodenko. Natomist 10. minut później na boisku melduje się Ł.Chochół wymieniając D.Skwarczka. Chwilę potem gospodarze mieli doskonałą sytuację do strzelenia gola. Jednak piłka odbija się od słupka bramki. Wcześniej dwukrortnie fantastycznymi interwencjami popisał sie G.Nika, który dwukrotnie wygrał pojedynki sam na sam z napastnikami gospodarzy Mecz kończy się rezultatem remisowym. Dzieki temu wynikowi dobrzanie podtrzymali wspaniałą passę 13 meczów z rzędu bez porażki (8 wygranych, 5 remisów). Oby tak dalej
Dodane przez: Dominik, wyświetleń: 3852, Skomentowano 11 razy