Grad bramek na stadionie przy ul. sportowej!
2010-09-11 13:08:00
Drugie z rzędu zwycięstwo naszych trampkarzy starszych w derbowym starciu z MKS Limanovia 5:3, po bardzo emocjonującym spotkaniu.
DOBRZANKA DOBRA 5 - 3 Limanovia Limanowa (1:0)
Dziś (tj.11.09.10) w sobotę, naszej młodej drużynie przyszło zmierzyć się z rywalem zza miedzy, a mianowicie Limanovią Limanowa. W naszym składzie, zabrakło środkowego obrońcy, Jacka Kurka, lecz godnie go zastąpił, nasz pomocnik Karol Skwarczek. Zwarci i gotowi równo o 10:00 zaczęliśmy mecz. Jeszcze okrzyki i GRAMY! Ruszyliśmy zdecydowanie do ataku, czego efektem była przepiękna akcja w 4 minucie Dawida Kuliga z Szymonem Gąsiorem. Najpierw Dawid do Szymka, Szymek do Dawida i Dawid piękną ulice puszcza Szymkowi, który spokojnie przelobowuje bramkarza GOOL! 1:0. Lepiej nie mógł zacząć się ten mecz! Dobrzanie mieli przewagę, częściej utrzymywali się przy piłce, grali szybciej, ale nadal nie mogli strzelić następnej bramki. Taka sytuacja była do 33 minuty, gdy zdekoncentrowana obrona popełnia błąd, najpierw akcja sam na sam, minutę później, strzał, Jarek broni, dobitka, słupek ratuje Dobrzanów. Po tej akcji, sędzia zarządza przerwę. Zmotywowani wybiegliśmy na drugą połowę. I od razu przeżyliśmy szok, w 2 minuty po rozpoczęciu, a mianowicie w 37 minucie, po błędzie obrony, sam na sam znajduje się zawodnik Limanowej, który z łatwością pokonuje bezradnego Jarka? GOOL! 1:1. I mamy remis. Po tym golu, coś się złego stało w Dobrej, cały czas się bronili, czego efektem była akcja z 41 minuty. Akcja lewym skrzydłem, Mariusz Walczak próbuje zatrzymać piłkę, został zfaulowany, lecz sędzia nie reaguje, wrzutka, piłkę przyjmuje najmniejszy zawodnik, obraca się strzela i GOOL! 1:2. Fatalny błąd bramkarza, miał piłkę na rękach a bramka wpadła. Ten gol, dał młodym do zrozumienia, że nie ma litości. Ruszyli jak z procy. Oblężenie bramki Limanovi trwało bardzo, długo. Dopiero w 52 minucie, po świetnym podaniu Dawida, Szymek znajduje się w najlepszej pozycji, a więc sam na sam. Strzela w długi róg bramki i GOOL! 2:2. Fenomenalny atak. Dobrzanka atakowała zaciekle. Walczyła ile sił, lecz wszystkie ataki kończyły się na obronie. Dopiero ostatnie 6 minut ustaliło wynik spotkania. 64 minuta, zamieszanie w polu karnym, nie wiem jakim cudem, ale Dawid Kulig, pięknym szczupakiem strzela i mamy bramkę! GOOL! 3:2. Znów na prowadzeniu! Nie zbyt wiele czekaliśmy na kolejny atak, bo już w 66 minucie, po raz kolejny zamieszanie w polu karnym, nasi oddają strzały, wszystkie zablokowane, lecz młody Kondrad Tąta, świetnym strzałem, pokonuje bezradnego bramkarza! GOOL! 4:2. Coś niesamowitego jak te bramki padły. Ale to nie koniec. W 68 minucie, po świetnym dograniu, piłkę w polu karnym otrzymuje kapitan Limanovi, który nie pudłuje GOOL! 4:3. Co za mecz, 3 gole w 4 minuty, coś wspaniałego. Dobrzanie wiedzieli, że ten mecz trzeba wygrać, więc znów rzuszyli do ataku, czego skutkiem było, w 69 minucie, dogranie Kondrada Tąty, do Dawida Kuliga, który niesamowitym strzałem w samo okienko pokonuje bezradnego bramkarza GOOL! 5:3. Gwóźdź do trumny. Zaraz o tym golu, sędzia kończy ten bardzo emocjonujący mecz! Dobrzanka pokazała charakter, woli walki i precyzji w końcówce tego spotkania. Dzięki za piękne widowisko. Za tydzień z Barciczanką, w Barcicach.