Dobrzanka przegrywa kolejny mecz, 6 już w tej rundzie i każdy z tych meczów minimalnie, jedną bramką... Najgorszy jest fakt, iż Dobrzanie nie grają źle, przeważają, ale nie potrafią trafić do bramki rywali. W pierwszej połowie gra dosyć wyrównana. Rytro posiadało przewagę jeśli chodzi o rzuty rożne, Dobrzanka jednak miała przewagę jeśli chodzi o sytuacje, w których napastnicy gości dochodzi do sytuacji strzeleckich. Pierwsza połowa na remis. Druga zaczyna się od pięknej akcji gości, która kończy się minimalnie niecelnym strzałem Postrożnego. Chwilę potem piłkę na 16m przejmuje Zontek, szczęśliwie wygrywa 'spaw' i technicznym strzałem pokonuje bezradnego Łazarczyka. Po tej sytuacji Poprad się cofa do defensywy i ogranicza do kontrataków. W 67 minucie do bramki gospodarzy trafia Palkij, jednak sędzia podnosi chorągiewkę w bardzo wątpliwej sytuacji. W 70 minucie faulowany na linii 16m jest KDziadoń, do piłki podchodzi jego brat - Wojtek, oddaje strzał w długi róg, a fantastyczną interwencją popisuje się Stokłosa, odbijając piłkę przed siebie. Dobrzanka przeważa, jednak nie potrafi tego udokumentować bramką. Następnie dochodzi do dwóch przykrych i brutalnych zdarzeń na boisku. W 74 minucie boczny obrońca drużyny gospodarzy celowo rzuca piłką z autu w głowę odwróconego KDziadonia, za co otrzymuje 'tylko' żółtą kartkę - wybitnie niesportowe zachowanie. Kilka minut później, brutalnie powstrzymywany jest PPodgórni, któremu cios w brzuch bez piłki wymierza jeden skrzydłowy z Rytra, w tej sytuacji również 'tylko' żółta kartka. Ostatni kwadrans to heroiczne ataki gości, polegające na długich wrzutach w pole karne. Efekt one nie przyniosły, wyższa drużyna gospodarzy skutecznie zbierała górne piłki. Jeszcze w ostatnich minutach zakotłowało się pod bramką Rytra, piłkę po rzucie z autu przedłużył Otwinowski, w stronę bramki strzelał WDziadoń, piłkę ewidentnie odbija RĘKĄ obrońca Popradu i sędzia nie reaguje - bardzo przykre. Spotkanie kończy się.
Obiektywnie rzecz biorąc, Dobrzanka ma prawo być trochę rozgoryczona pracą sędziego po tym meczu. Nie podyktował ewidentnego karnego, wykazał się niekonsekwencją jeśli chodzi o kartki i popełnił sporo niewymuszonych błędów. Trudno, ale my też mogliśmy coś strzelić. Już w czwartek w Dzień Niepodległości zapraszamy na ostatni mecz rundy jesiennej - z Orłem Wojnarowa, w Dobrej.
Dodane przez: redakcja, wyświetleń: 3309, Skomentowano 0 razy