Nie przypominam sobie równie ciekawej sytuacji ligowej patrząc przez pryzmat naszego klubu w całej kilkunastoletniej historii klubu. Dobrzanka w tym sezonie musi grać do końca, do ostatniego gwizdka. W czwartek jedziemy do Wojnarowej, gdzie jeszcze nie wygraliśmy, jednakże graliśmy tam tylko raz. Do upragnionego celu, utrzymania w nowej Okręgówce dobrym ludziom z Dobrej wystarcza „tylko” zwyciężyć i zejść z boiska z podniesioną głową, z świadomością pozostania w klasie okręgowej. Sytuacja bliźniaczo podobna do tej z ekstraklasy, kiedy to Cracovia walczyła o utrzymanie z Arką i Polonią. Wtedy to, te 3 zespoły wszystkie przegrały swoje spotkania i w lidze został zespół z Krakowa. Dobrzankę w tej sytuacji jestem zmuszony utożsamić z Cracovią. My walczymy tylko z Przełęczą Tylicz, z którą mamy identyczną ilość punktów, taki sam bilans bezpośredni, ale zdecydowanie wygrywamy bilansem bramek. Przełęcz jedzie do Podegrodzia, na wielkie, piękne boisko, na pewno jedno z najładniejszych w lidze. W ostatniej kolejce, gracze z Tylicza nie poradzili sobie z żegnającym się z Okręgówką – Jodłownikiem, strzelając wyrównującą bramkę dopiero grając w przewadze dwóch zawodników. Co tu dużo mówić, to co dla nas nie było problemem, a mianowicie – pokaźne zwycięstwa na ładnych boiskach w Podegrodziu i Jodłowniku, oba po 4:0, niech dla Przełęczy stanie się przekleństwem. Biorąc pod uwagę ostatnio dobrą dyspozycję Grodu Podegrodzie, jestem spokojny o utrzymanie. Jednak nie ma co kalkulować i bawić się w proroka, w czwartek musimy wygrać i nie oglądać się na innych. Dobrzanka musimy w końcu zagrać bardzo dobry mecz o pierwszej do ostatniej minuty, a takiego dawno nie było. Niech to nastąpi w czwartek. I niech się tak stanie, niech się stanie, amen.
W czwartek zbiórka o 12:15, wyjazd na mecz o 12:30. Kadra zostanie podana dzisiaj wieczorem.
Dodane przez: redakcja, wyświetleń: 3306, Skomentowano 0 razy
Nikt jeszcze nie dodał komentarza.
Możesz być pierwszy!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.