"Ja w siebie wierzę..." 2010-10-05
11:32:47

Słynie z tego, że potrafi grać na niemal każdej pozycji – dlatego jest graczem uniwersalnym, gotowym na każdy wyzwania i wierzy w siebie, podobnie jak legendarny przed laty pięściarz Muhammad Ali. Od października student AWF Kraków, lubiący się napić zimnego piwka po meczu, a wzorem do naśladowania jest Luis Enrique. Mowa oczywiście o Michale „Miotle” Jońcu. ;)

WYWIAD Z MIETŁĄ:

1. Witam. Krótka piłka, w niedzielę gramy z Tyliczem. Jak prezentujesz się fizycznie, jesteś gotowy i przygotowany w 100% na 90 minut nieustannej walki?

Witam serdecznie wszystkich kibiców Dobrzanki. Myślę że jestem przygotowany na 90% gry w dobrym tempie. W nogach czuć jeszcze małe zmęczenie po intensywnych treningach i licznych sparingach, które rozegraliśmy w okresie przygotowawczym. Jednak na niedziele powinienem odzyskać 100% świeżości w nogach. ;)

2. W sparingach trener „rzucał’ Tobą po różnych pozycjach. Raz były to boki obrony, a raz centrum dowodzenia – środek pomocy. Gdzie Michał Joniec widziałby siebie na boisku w pierwszym meczu z Przełęczą i gdzie czuje się najbardziej komfortowo?

Zgadza się, grywałem to na prawej to na lewej stronie obrony podczas nieobecności Michała Smolenia. Jednak ta pozycja nie przypadła mi specjalnie do gustu, wtajemniczenia wiedzą o chodzi. Najlepiej czuje się na pozycji środkowego pomocnika. A to gdzie zagram w niedziele leży w gestii  trenera.

3. Odżywianie i suplementy – w profesjonalnej piłce odgrywają kluczową rolę. Mają olbrzymi wpływ formę fizyczną. Jak wygląda Twój jadłospis dzienny i jak się ma sprawa z suplementami?

Do profesjonalnej piłki to mi bardzo daleko. Fakt, odpowiednie odżywianie jest ważną sprawą dla wszystkich, a szczególnie dla osób trudzących się w sporcie. Co do diety to nie mam jej bardzo rygorystycznej, staram się jedynie ograniczać spożycie węglowodanów i jeść odpowiednią ilość białka, co przy moim zamiłowaniu do słodyczy jest trudne. A sprawa suplementacji zależy od zawartości kieszeni. Przeważnie używam ich w okresie przygotowawczym, gdzie zmęczenie organizmu jest duże.

4. Teraz pora na odrobinę samooceny. Największy atut i największa wada pod względem piłkarskim „Fela” to…

Samoocena… Postaram się być obiektywny. Pozwolę sobie zacząć od wad. Moją słabą stroną jest drybling, długie dokładne podanie oraz celne dośrodkowania z bocznych rejonów boiska, w końcu nikt nie jest idealny. ;) Moim konikiem jest dobra wytrzymałość kondycyjna,  szybkość, odbiór piłki, czytanie gry i ustawianie się na boisku.

5. Nieco ponad rok temu wraz z ekipą Limanovii byłeś na 3-dniowym zgrupowaniu na Słowacji – w Bańskiej Bystrzycy, wraz ze swoimi dwoma kolegami z drużyny. Graliście tam z czołową drużyną Słowacką – gospodarzami turnieju i mistrzem Węgier. Z pierwszymi minimalna porażka, natomiast z tymi drugimi już sromotna klęska. Jakie wyciągnąłeś wnioski z tej przygody?

Haha prawda, to była fajna przygoda. Pierwszym wnioskiem jest to, że nie da się grac dwóch 90 minutowych meczów jednego dnia w odstępie ok. 2 godzin. Zmęczenie mocno dawało we znaki, a gra miała raczej charakter przymusu niż przyjemności. Po drugie podczas takich wyjazdów drużyna się integruje. A po trzecie można poznać fajnych ludzi i przy okazji zwiedzić trochę  „świata”.  

6. Twoje motto życiowe brzmi…

„To brak wiary w siebie sprawia, że ludzie boją się podejmować wyzwania. Ja w siebie wierzę.” Muhammed Ali

7. Od października zaczynasz studiowanie dzienne na krakowskim AWF-ie, co wiąże się z Twoją nieobecnością na treningach w tygodniu. Zatem, co takiego planujesz robić, aby nie mieć zaległości i utrzymywać dobrą formę przez cały długi sezon?

Studia z pewnością nie pozwolą mi być na wszystkich treningach, ale będę zadowolony jak zaliczę choć jeden trening w tygodniu. Na uczelni jest gdzie pracować nad kondycją i do grania w piłkę chętnych z pewnością nie zabraknie, a poza tym będę mieć zajęcia z piłki nożnej, więc powinno być ok. Myślę że z Przemkiem, z którym będę razem studiował nadrobimy braki treningowe.

8. Piłkarz idealny, na którym się wzorujesz to…

Uniwersalny gracz Blaugrany w latach 1996-2004(wcześniej zawodnik Galaktycznych) , a obecnie trener drugiej drużyny - Luis Enrique. Był on bardzo wartościowym zawodnikiem dla Barcelony. Nie obca mu była gra na różnych pozycjach, dlatego staram się na nim wzorować. A poza tym był jednym z największych Anti-Madristów. :)

9. Zimne piwo po meczu, czy raczej sportowy napój izotoniczny – Powerade?

To zależy od meczy, czy jest co świętować czy nie. Do abstynentów nie należę, jak mam ochotę na piwo to je pije, chyba że jestem wyczerpany to konsumuje napój izotoniczny.

10. Czego można życzyć Michałowi Jońcowi w zbliżającym się sezonie?

Braku kontuzji, radości z gry, dobrej formy i odpowiedniego miejsca z Dobrzanką w tabeli na koniec sezony, ale nie będę zapeszał.


Dzięki „Miotła”! ;)
Dziękuje i pozdrawiam wszystkich kibiców Dobrzanki.